Witajcie!
W tym poście będzie podsumowanie dwóch mięsięcy, więc prawdopodobnie będzię to długi post.
Najpierw zacznę od haftu " Domki - pory roku". Ten haft bierze udział w zabawie u Ani: Nowy haft na Nowy Rok. We wrześniu skończyłam backstitch'e w pierwszym domku i na tym stanęło. Przyznam, że z ubolewaniem patrzyłam jak czas mi mija, a ja nie miałam okazji wziąść go do ręki w ciągu całego października. Oto moje postępy na dzień dzisiejszy.
A tak oto, hafcik prezentował się pod koniec sierpnia:
Mam nadzieję, że w listopadzie wezmę go do ręki i powstanie spory kawałeczek jesiennego domku. Backstitch czyli ścieg stębnowy wykonam po wyhaftowaniu i wypraniu całego haftu, żeby ścieg prezentowałby się bardziej napięto.
Mój następny hafcik, to "Kotki w kąciku robótkowym", praca z którą zoorganizowałam Sal. Razem ze mną haftuje Ania. Skoczcie i sprawdzie jej bloga. Ania nie tylko haftuje krzyżykiem, ale też jakie mega fajne chusty szedełkuje. A oto postęp Ani:
Ciekawie wyszło, Ania zaczęła u góry, a ja u dołu :)
U mnie opornie, powolutku posuwam swoją najniższą półeczkę, nie wspominając, że miałam w planach skończyć cały haft przed Nowym Rokiem. Nie ubolewajmy, ale najważniejsze, że posuwam haft do przodu i nie leży w kącie.
Następny haft, o którym chciałabym Wam opowiedzieć, to Lampart od producenta Dimensions.
Ten hafcik będzie prezentem dla taty. Oto efekty pracy 5 dni.
Przepraszam, że kanwa pomięta, ale haftuję w ręku, niestety na tamborku z kanwą nie jest mi wygodnie, a płótno wręcz przeciwnie, uwielbiam na tamborku mieć napięte.
Piekne postepy.-) Niestety u mnie maly postep salowych kotkow, dopiero zaczelam trzecia poleczke. Niestety powrot do pracy po 5ciu latach okazal sie trudniejszy niz sadzilam.-(
OdpowiedzUsuńCoś przepięknego, szkoda, że ja nie mam takiego talentu, cudo ☺
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń