27 stycznia 2013

Sal Sosnowy

Zapraszam wszystkie chętne, a przeważnie wielbicielki Renato Parolin na Sal Sosnowy do Pracowni Agnieszki


Zaczynamy od 1 marca i haftujemy do końca roku, myślę że dośc sporo czasu :)

13 stycznia 2013

Kocyk dla Allona/ Blanket for Allon by Rico Design


A oto moje dzieło dziergane na drutach. Dziełem pewnie nie nazwiesz, bo cała umiejętność to ładnie nabrać pierwszy ścieg druty, żeby pomponki ładnie leżali obok siebie, a pózniej to już  zwykły ścieg i tyle. Ale ma być ciepłym otulaczek dla starszego synka w  mrozne noce, które prawdopodobnie tylko nadchodzą do nas, więc mama zdążyła na czas. Spędziłam nad tą kołderką około 14 wieczorów i poszło mi 7 motkow włóczki Rico Design Pompon (200g).

It is my next knitted work. It isn't something very hard to make, the main thing is to knit the first row/ to make pompoms look  nice and then just simple garner stitch. I can say that it is very warm blanket, I have tried it on my kneels during knitting :) It should be just perfect for cold winter nights, which probably are coming to us soon,  for my elder son Allon. It took me about 14 knights to make and I used 7 balls of Rico Design Pompoms wool.  




wymiary: około 97 x 137 cm
kolor: blado niebieski-biały
włóczka: 7 x 200g Rico Design Pompoms


dimensions: about 97 x 137 cm
colour: pale blue - white
yarn: 7 x 200g Rico Design Pompoms





12 stycznia 2013

Paczuszka od Mii Stitch/ A parcel from Mii Stitch

Pamiętacie moje szaliczki? Otóż kiedy zaczęłam pokazywać szaliczki na blogu, napisała do mnie miła dziewczyna i nie pamiętam jak to było, ale zaproponowałam jej wysłać dwa szaliczki. Dogadałyśmy się, że jeden wolałaby czarny, a drugi szary, bo uwielbia te kolory. Bo ja sama na ogół nie noszę szalików, a takie szaliki pokazali nam na kursach, no i jakoś w te ciemne i mokre jesienne wieczory zabierałam się za druty. Jeden wieczór i szalik zrobiony. Jesień nie mijała, wieczory tylko dłuższe i ciemniejsze się robili,  a u mnie uzbierało się tych szalików, że zaczęłam składać je do dużego kartonowego pudła. Pózniej zauważyłam, że zaczyna im się robić ciasniej i ciasniej. Postanowiłam je porozsyłać komu który się należy i nawet po zorganizowaniu candy, jeszcze mi trochę zostanowało. Z tych wszystkich szaliczków, które miałam 11 zostało oddane w prezent, w tym candy i pudło zostało puste. Teraz mam złożone tam motki zamiast szalików :).

Remember my scarves? Well, after I've showed few scarves and organized a candy on my blog, I got a letter from very nice girl from blog: Mii Stitch. It was all about scarves and I suggested to send her two scarves, just for gift, one black and other one grey (she loves those colours). Because, usually I am not wearing scarves and that kind of scarves were showed to us in my course and honestly, I used to make them much more than I need for that course. The story was that  I started to knit that kind of scarves to relax after busy day and just to give my hands a job. 
However, Mii wanted to make me a gift as well. So, after while I got a thankfully parcel from Mii Stitch :

Otóż  Mii Stitch w podziękowaniu za szaliki przysłała mi paczuszkę z takimi oto cudeńkami :






 I jak widzicie moteczek do jeszcze jednego szaliczka. Szaliczek już został udziergany właśnie kilka godzin temu, ale ukaże się ciut pózniej. Jeszcze raz dziękuję dla Mii za prezenty, naoglądać się nie mogłam :):)

As you can see I got another wool for making scarve. The scarve is already done few hours ago, I will show it later on. One more time a Big Thanks for Mii. I really love them all, I could stop watching through them :):). 

A to jeszcze jeden malutki prezencik od Elaine (jak dla mnie jest on duży). Są tą ręcznie robione pachnące mydełka. Otóż mam taką pasję jak luksusowe pachnące mydełka. Niestety w moim domu do mycia są tylko takie mydła :) I jest ich więcej niż powinno :) Nie będę tu opowiadała o zaletach czy coś, to poprostu moje hobby. Odkryłam wam małą tajemnicę o mnie :) Sporo dziewczyn uwielbia pachnące świece, ja niestety mam bardzo smutne skojarzenia ze świecami i nie ważne czy są pachnące czy nie :(   Ale mam pasję do mydełek i pierwszy raz w życiu poczułam jaka to jest przyjemność otrzymać od kogoś coś co bardzo lubisz ! Mężulek jakoś woli żebym sama sobie kupowała je więc od niego jak dotychczas nie otrzymałam ich :):):)

One more gift from my friend Elaine. It is handmade soaps with lovely fragrance ! I am addictive to luxurious soaps - it is my little secret :). Unfortunately, in my home I have only them :) And there are more than we need them :)

Każdemu życzę prezentów, które grzeją serduszko  i cieszą oczy !!!
Wish for everyone to get more heart full gifts!! 

06 stycznia 2013

Karteczka dla dziewczynki/ Handmade greeting card for baby girl

Pewna osóbka urodziła dziewczynkę i z tego powodu postanowiłam wysłać coś nie coś dla malutkiej Rachel. A do paczuszki dołożyć karteczkę. W sklepie rzuciłam okiem na kartki dla niemowląt, ale nie wywołały one u mnie zachwytu, tymbardziej, że w domu mam tyle tego "czegoś" (jak mówi mój mąż), że grzechem było kupować. Wróciłam do domciu i zaczęłam lepić swój twór. Miałam trochę papierów różowych, ale ani żadnych specjalnych dziecięcych naklejek. Więc kombinowałam sama z tego co miałam, wiedząc,że mamusia dziewczynki lubi różowy, ale dodałam trochę fuksii, żeby nie było zbyt blado.




wymiary: 5x7 inch

Robiąc następną zmniejszyłabym nadpis i tło dla literek zrobiłabym w kolorze fuksii, żeby były bardziej widoczne, ale tło dla całego nadpisu zostawiłabym białe. 
No i jeszcze chciałaby spróbować zrobić dziecięcą karteczkę z wózkiem :)
Mam nadzieję, że okazja takowa przydarzy się :)

03 stycznia 2013

Rozdawajka u Świat Amalii

Kto jest moim obserwatorem, to chyba zauważył, że rzadko zapisuję się na candy/rozdawajki itp.
Jakoś nie wpadam, a i otkąd sama nie dawałam to rzadko i stawiałam się w kolejkę.
A tu taki ładny banerek, i koszyk tajemniczy, i 3 osoby mają być wylosowane, więc zajrzyjcie tutaj : do Świat Amalii



01 stycznia 2013

Trochę wspomnień ze Starego Roku :)

Moje wspomnienie pewnie będą o robótkach, bo o czym jeszcze na robótkowym blogu ....
Nie lubię być sentymentalna, ale ostatnie dni rozmyśleń dały bodziec do stworzenia oto takich zdjęc.
To nie oznacza wcale, że przestanę tworzyć, że się rozstaję z krzyżykiem, wcale nie.
Nadal będę coś tam dłubała po cichutku, tymbardziej, że za jakiś czas zacznę pokazywać rzeczy zrobione na mojej dodatkowej lekcji haftu. Więc napewno powstanie coś nie coś i w ciągu tego roku.
Ale nadal jestem żoną, matką i studentką, a hobby usunęło się trochę dalej...

 Oto taki mix match moich rezultatów w ciągu 2012 roku :) :


Przeważnie to były rzeczy na wymiankę bądz prezent, więc z tych rzeczy posiadam tylko sówki, kapelusik na słoiczek Tusalowy i obrazek z Sal'u Hungarian motiv, RR 8 dołączy w szybkim czasie. 


 a tu pokazuję jeszcze RR 8, bo to jednak krzyżyki zostały postawione w 2012 roku.
I jeszcze była pierwsza torba uszyta prze ze mnie, ale zdjęcia nie znachodzę :( już dawno dawno temu powędrowała w świat, no i mam nadzieję, że jest używana :)
To tyle na dzisiaj. :):):)

Sporo owocnej pracy robótkowej życzę w tym Nowym 2013 Roku !