Tą pozycję zaczęlam czytać o wiele wcześniej niż czerwiec się zaczął, ale byla odłożona na bok z powodu braku czasu, po kilku miesięcach jak maluszek stał się spokojniejszy powróciłam do niej.
Zaintrygował mnie tytuł książki, i chociaż okładka wydawała się dość "tania", to jednak skusiłam się do przeczytania. Nie żałuję. Fajna książka dla wszystkich młodych mam albo dla tych co planują nimi zostać. Bo to właśnie o perypetiach młodej, niedoświadczonej mamy opowiada ta pozycja. Być może kiedyś kobiety nie miały takich problemów jak teraz, (myślę, że niektóre mamy dotychczas nie mają ich) po urodzeniu dziecka, ale większość z tym się zmaga. Myślę, że większość kobiet chce wrócić do poprzedniej sylwetki, do życia towarzyskiego, założyć ubrania przed porodowe i cieszyć się dniem jak inni, a nie czuć się poza marginesem normalnego życia. I o tym wszystkie w tek książce - o zmaganiach młodej mamy.
Zaintrygował mnie tytuł książki, i chociaż okładka wydawała się dość "tania", to jednak skusiłam się do przeczytania. Nie żałuję. Fajna książka dla wszystkich młodych mam albo dla tych co planują nimi zostać. Bo to właśnie o perypetiach młodej, niedoświadczonej mamy opowiada ta pozycja. Być może kiedyś kobiety nie miały takich problemów jak teraz, (myślę, że niektóre mamy dotychczas nie mają ich) po urodzeniu dziecka, ale większość z tym się zmaga. Myślę, że większość kobiet chce wrócić do poprzedniej sylwetki, do życia towarzyskiego, założyć ubrania przed porodowe i cieszyć się dniem jak inni, a nie czuć się poza marginesem normalnego życia. I o tym wszystkie w tek książce - o zmaganiach młodej mamy.
W czerwcu przeczytałam też książkę Lucyny Olejniczak: "Kobiety z ulicy Grodzkiej, Hanka". Bardzo przypadła mi do gustu poprzez swoją lekką, realistyczna prozę. Powiedziałabym, że nie czytałam ją, a wprost pochłaniałam. Jest to historia o "przeklętej" rodzinie z ulicy Grodzkiej, a dzieje się wszystko w dziewietnastowiecznym Krakowie co nadaje tej powieści jeszcze więcej uroku.Polecam
Pozdrawiam i mam nadzieję, że wy też czytacie!