O zabawie u Ani - Nowy haft na Nowy Rok dowiedziałam się już kilka dni temu. Najpierw przez jakiś czas zastanawiałam się nad udziałem, bo w tym roku chciałam bardziej skupić się na pracach zaległych, niedokończonych. Później jednak doszłam do wniosku, że znudzę się haftując tylko prace z minionych lat i potrzebuję coś nowego, świeżego na ten Nowy Rok. Następny krokiem było wybranie wzoru. Sporo mam wzorów, które chciałabym wyhaftować, ale niestety trzeba wybrać te naj naj, a także, które będą pasować do wystroju wnętrza naszego domu. No więc, wybór padł od razu na kilka haftów:
Nr 1: Domki - Pory Roku
Te domki wpadły mi w oko jak tylko ukazał się pierwszy z czterech domków, ponad dwa lata temu. Nadal mi się podobają - takie jaskrawe i urocze. W gazetce jest podana propozycja uszycia 4 poduszek, jak widać poniżej, ale ja to widzę właśnie w postaci obrazu z biała ramką, tak jak na obrazku mam powyżej.
Nr 2: Biały mak
Urzekł mnie już kilka lat temu i był na liście oczekującej. Co do tego wzoru miałam obawy praktyczne, bo wzór zawiera koraliki, a ja go chcę wykorzystać do uszycia poduszki. Posiadając gromadkę małych dzieci najrozsądniejszym rozwiązaniem byłoby użycia go jako obrazu, ale ten wariant nie pasuje mi. Zostaje mi tylko znalezenie sposobu na bardzo mocne przymocowanie koralików i wydanie zakazu dotykania poduszki.
Nr 3 - Morska metryczka i Nr 4 - Sarenka w lesie
Te dwa wzory skradły moje serce w poprzednim roku. Metryczka morska ukazała się w gazetce Cross Stitcher na początku 2018 roku, a sarenka w końcu tegoż roku. Metryczkę morską mam w planach wygaftować w pierwszej połowie roku do pokoju chłopaków, którzy mają właśnie pokój w tematyce morskiej.
A sarenkę, po skończeniu morskiej metryczki, więc te dwa obrazy łączę w jedną pozycję. Być może zajdą zmiany, ale czas pokaże. Na razie lączę je w jedno.
Każdą z tych pozycji, a mam je trzy, będę haftowała przez tydzień w ciągu każdego miesiąca i takim sposobem otrzymam cztery obrazy pod koniec roku. Czwarty tydzień zarezerwowałam dla prac zaległych. W ciągu kilka następnych dni komplektuję materiał i nicie, i do pracy.
Takie oto plany mam na ten Nowy 2019 Rok. I chociaż w moim życiu ososbistym zaszły zmiany i musiałam zrezygnować z pracy, sama jestem ciekawa swoich wieczoró hafciarskich i co z tego wyniknie.
A tu mam kilka wzorów do pokazania, które zostały czekać na swoją kolej, o ile nie zmieni mi się gust.
Rozważałam oto nad tymi 4 metryczkami - 4 Pory Roku, ale nie znajduję dla nich miejsca na ścianie.
Decydując się na biały mak, miałam kilka innych wzorów do wyboru. Najbardziej mnie kusił bukiet maków na niebieskim tle i białe orchideje. Natomiast dla swojej mamy chciałabym wyhaftować róże. Podobają mi się też magnolie, gdyby zmienić tło na białe, to pasowałyby takie podusie do mego salonu.
Gdy decydowałam się na metryczkę i sarenkę, chciałam dołaczyć też kury, ale stwierdziłam, że tego może być za dużo i mimo, że mi się bardzo podobają, jednak do mojej kuchni, niestety, nie będą pasować. Muszę wymysłeć inne rozwiązanie dla wzoru z kurami, może torbę na zakupy? ... Ale to już odległe plany.
Właśnie odkryłam, że chcę mieć kilka obrazów z roślinkami, wiecie, taki oaz zieleni w postaci obrazów.
A to moje drugie odkrycie, że podobają mi się uliczki, domki w hafcie, więc ten obraz jest już w kolejce. Prawda, poza tym haftem, jeszcze są dwa wzory uliczek z domkami na mojej liście do wyszycia. To tyle na dzisiaj.
Jutro mnie czeka wycieczka do krainy moich zapasów tkanin i nici...