14 lutego 2016

Pierwsze krzyżyki w tym roku....

Jakiś czas temu zapisałam się na Sal - Magiczne Fuksje. W pewnym momencie myślałam, że zrezygnuję z udziału, bo nie kojarzyłam, gdzie ja je (Fuksje) umieszczę po wyhaftowaniu. Dodam, że obraz nie jest malutki i zajmie sporo czasu, a niechciałoby się, żeby skończył w szafie. Tymbardziej już dawno doszłam do wniosku, że swoje dzieła trzeba  wstawiać w ramki i umieszczać w domu. Dać w prezencie to fajny pomysł, ale każdy ma swój gust, i nie chcę kogoś krępować swoimi pracami, co innego jak komuś się spodoba już wyhaftowany bądż któryś wzór i wtedy dać w pezencie. 
A jednak, pewnego poranka mnie olśniło, że mogę dać ciut ciemniejsze tło fuksjom i jak już dziewczyny z grupy pisały o bladszych tonach fuksji niż się spodziewały, więc obraz otrzymam w łagodniejszych tonach i umieszczę go w salonie. Więc zdecydowałam, że zostaję haftować i zamówiłam brakujące mulinki.

Czekając na mulinki, wydrukowany wzór skleiłam oto w taki sposób:


Odkurzyłam ramę z szafy i umieściłam na niej kanwę. Prawda materiał szerszy niż szerokość ramy, ale zagięłam kawałek. Zostały też kawał kanwy z dołu i u góry. 
Zaczęłam od środka i będę haftowała od razu kilkoma kolorkami z opuszczonymi nićmi.





Na bierząco postawiłam kilka krzyżyków, żeby zobaczyć jak mi pójdzie haftowanie na kanwie 18ct, dodam, że to pierwszy raz zabieram się za taką drobną (72 krzyżyki na 10cm).


Szkoda, że nie miałam trochę więcej czasu, bo to właśnie było światło dzienne (które bardzo lubię) i przy stole jest dość wygodnie opierać ramę o stół i haftować.

Pozdrawiam cieplutko, 
Agneta





8 komentarzy:

  1. Grunt, że jest początek :) A światła dziennego będziesz miała coraz więcej, więc życzę Ci, żebyś miała też więcej czasu na ten wzór :) 18" to moja ulubiona kanwa ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Wiosną i latem staram się więcej czasu przebywać z dziećmi na zewnątrz, chociaż wieczorami będę miała więcej światła, to prawda :).
      Kiedyś haftowałam na 14ct i myślałam, że nie skuszę się do 16ct. A teraz mam skok z ulubionej 16 na 18 :) Nie wyobrażam sobie jak mogłam haftować na kanwie 40 krztyż na 10cm :)

      Usuń
  2. Powodzenia i wytrwałości:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Trzymam kciuki. haft spory, ale jest piękny i będzie wspaniale wyglądał w salonie.
    Pozdrawiam serdecznie :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie będzie wyglądał na 18, kiedyś też je wyszyje bo są śliczne:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. zapowiada się fajny haft :)

    OdpowiedzUsuń

May thanks for all comments!!!