Połowa lutego już
za nami, a ja tu podsumowanie stycznia robię. Niestety nie udało mi się napisać
posta wcześniej, bo dopadła mnie wstrętna grypa, która nie chciała mnie
opuszczać przez dwa tygodnie, ale mam się już lepiej. Może tak długo
chorowałam, bo tylko jeden dzień spędziłam w łóżku, a następnie ciągle w ruchu.
Trudno... Wróćmy do ciekawszych rzeczy.
W styczniu
powstała oto taka kartka z okazji urodzin kolorowana kredkami akwarelowymi. Jak
widzicie, nie rozcieńczyłam je wodą, zostawiłam tak. Uwielbiam akwarelki, a
kredki akwarelowe lubię za to, że są miększe i kolory są bardziej soczyste niż
prze użyciu zwykłych kredek.
Jest to napewno
nie ostatnia kartka w tym roku kolorowana kredkami. Są też plany na farby
akwarelowe.
Pod koniec
stycznia tak sobie wymyśliłam, że odtąd będę robiła podsumowania każdego
miesiąca. Ma to ponoć zmotywować mnie do większego działania, ale też realnie
oszacować ile ogólnie prac wykonam w ciągu całego roku. Jeszcze jeden sposób
motywacji, to zapisanie się do zabaw. Chociaż wiem, że nie zdąrzę wziąść udział
we wszystkich zabawach, których banerki mam u siebie na prawym bocznym pasku,
ale część napewno.
Wracając do
stycznia, mam zrobionych tyle prac:
- Postęp w świątecznej metryczce,
odsłona nr 2 (haft krzyżykowy)
- 9 kartek dla Babci i Dziadka
- 3 kartki z Jemiołą dla wyzwania KBN
przez cały rok
- 17 kartek rustykalnych z bombkami dla
wyzwania CAS
- 1 kartka urodzinowa kolorowana
kredkami
Jestem bardzo
zadowolona z siebie w styczniu. Napewno nie oczekuję, że wszystkie miesiące
będą takie owocne, ale napewno będę dążyła, żeby były podobne. Nie trzeba też
dziwić się tym 17 kartkom, bo to były kartki bardzo łatwe do wykonania. A na
przykład nad kartkami dla Babć i Dziadków naprawdę napracowałam się, ale gdyby
nie były na zamówienie, napewno nie powstałyby. Więc wiadomo, jak mam
zamówienie, to mam większego kopa do działania.
Jedyne nad czym
ubolewam, że dotąd nie udało mi się wziąść do ręki ani jednej książki i nie
wiem czy uda mi się to w lutym. Tęsknię za czytaniem przed snem, ale ostatnio
jak kładę się spać to padam, a z rana i w ciągu dnia tysiąc rzeczy do
zrobienia.
Życzę Wam dużo
zdrówka i do następnego!