31 sierpnia 2016

Moje krzyżykowe Ufo-ki ruszają z miejsca



Tak, tak.. Zdziwiliści się pewnie, ale zabrałam się za moje dwa ufo-ki, i jeden z nich posuwa się ku końcowi.



1. Postępy są w hafcie z jeżykiem.

Przedtem:

Teraz:

Jeżyk i wazon zostali ukończeni, jak widzicie, doszło też sporo krzyżyków w dole. 
Zaledwie ciut zostało w dole i mozna zabrać się za górę.




2. Metryczka ślubna z bluszczem.

Nie miałam zbytnio weny do ukończenia tego haftu, ale po komentarzach dziewczyn, 
które stwierdziły, że metryczka jest ładna – wena wróciła i zabrałam się do roboty. 
Tymbardziej, że była haftowana z intencją dla jednej pary i musi w końcu powstać, tak stwierdziłam.
Lepiej później niż nigdy

Przedtem:

Teraz:

Zostały mi baksticze na gołębiach, kwiatki na błuszczu i nadpis pod spodem. 
Kwiatki będę haftowała dwoma odcieniami nici złotych zamiast żółtych, jak to podano we wzorze.
Myślę, że efekt będzie ładniejszy.
 Już wkrótce zobaczycie go, bo to właśnie nad tą pracą spędzam ostatnio cały mój wolny czas.



Dzisiaj mamy rozpoczęcie roku szkolnego (w Irlandii). Moich dwóch starszych chłopaków poszło do szkoły, do zerówki. Najstarszy jest w seniorach czyli drugi rok zerówki, a drugi poszedł do juniorów czyli pierwszy rok zerówki. Trzeci synek rozpoczął dwa lata nauki w przedszkolu (ma 3 latka), a czwarty najmłodszy został ze mną w domciu. Mój najmłodszy synek w grudniu będzie miał dwa latka, już sporo urósł i zmądrzał Nie trzyma się już mojej spódnicy i nie domaga się mojej uwagi na okrągło, jak to było przedtem. Ale jak zostaje sam ze mną to powraca w moje ramiona Ale jednak mam sporo planów co do krzyzyków i cukierasów dla Was , długie jesienne wieczory przecież nadchodzą!


Pozdrawiam
Agneta



30 sierpnia 2016

Moje pierwsze pudełka ślubne - Exploding Boxes



Jeszcze jedna nowość dla mnie, czyli robiłam je po raz pierwszy. Te lato wprost obfitowało w nowości papierowe

Pierwsze pudełeczko wykonałam w kolorach: biel - beż, mięta, żółte kwiaty i elementy złotego.
Dodam, że każdy kwiatek na tym pudełku został wykonany własnoręcznie przeze mnie.










Drugie pudełeczko jest bardziej klasyczne pod względem kolorów: biel, róż i srebro. Tutaj sporo dodałam kwiatków kupionych, bo nie nadąrzałam czasowo. Różowe różyczki na pokrywce są własnorecznie robione przeze mnie.










Przyznam się, że sporo godzin spędziłam nad robieniem kwiatków, bo znowóż, to moje pierwsze robione kwiatki. Ale o ile czytałam w necie, to kwiatki są dość czasochłonne. Było sporo prób z arkuszy foam, ale moje arkusze są za grube i do różyczek zupełnie się nie nadają. Ale plany nabycia foamiranu są i napewno w przyszłości pojawią się u mnie kwiatki z tego tworzywa, a na razie wcale ładne wyszli mi papierowe. Najpierw nie byłam pewna ich piękna, ale kilka osób zapewniło mnie, że są śliczne .

Stworzenie oto tych pudełek zajęło mi kilka dobrych dni.

Pozdrawiam
Agneta




29 sierpnia 2016

Moje pierwsze czekoladowniki i kartki z podziękowaniem dla nauczycieli



Czekoladownik- kartka z czekoladą w środku

Mój pierwszy czekoladownik, a raczej cztery od razu. Zrobiłam je na podziękowanie dla nauczycieli pod koniec roku szkolnego ( 30 czerwca, tu w Irlandii). Minęły dwa miesiące, a ja dopiero teraz pokazuję .

Oglądajcie:
















Jestem dumna z efektu. Spędziłam nad nimi całą noc, bo z dziećmi nie da się pracować w ciągu dnia. Wtedy jeszcze nie posiadałam pokoiku do robótek.

Także powstały trzy kartki z tejże okazji:





Czekoladowniki i kartki powstały z uroczego papieru firmy First Edition.

Pozdrawiam
Agneta