Brałam udział w "wiosennej" wymiance.
Dziekuję bardzo
AngeluS za zorganizowanie zabawy, za wspaniałą komunikację i opiekę!!!
Moją parą była bardzo wspaniała, twórcza i miła dziewczyna -
Magdalena.
Wszystkie rzeczy, które widzicie tu na poprzednich zdjęciach, to właśnie co otrzymałam od Magdy!
Przede wszystkim turkusową, drewnianą bransoletkę i dwie pary kolczyków.
Te zielone kolczyki powaliły mnie z nóg, jakie ładne, nie prawdaż?
W rzeczywistości są jeszcze bardziej urocze.
Napatrzeć się nie mogłam na nie, uwierzcie mi!
Szydełkowy motylek, który wykorzystam w przyszłosci :)
A także, otrzymałam karteczkę, nasiona, słodycze i dodasie.
Nasionami byłam bardzo zdziwiona, ale także bardzo i bardzo zadowolona :)
Nasion do ogródka nigdy nie za dużo, tak samo jak mulinki do haftu czy tasiemek do karteczek :)
Bardzo miłe te dwie koteczki :) :) :) charms'y :)
Magdo, dziekuję Ci bardzo za wspaniałe prezenty!!!
Naprawdę, naprawdę badzo mnie się spodobały.
Zdjęcia leciałam robić od razu po otwarciu paczuszki, bo wiedziałam,
że cukierki mogą się nie doczekać fotosesji :) :) :)
Żelowe, niam niam...
P.S. A bransoletka tak mi pasuje na obydwie ręce, jak ulał....Znaczy nie jestem aż taka gruba, chi chi chi...
A teraz moja kolej - co ja wysłałam dla Magdaleny :
Biała, mała skrzyneczka w takim lekkim, wiosennym nastroju. A miała być inna, ale o tym trochę pózniej.
Dane techniczne:
Drewniana skrzyneczka (wymiarów nie pamiętam), pomalowana białymi akrylowymi farbami i pokryta blyszczącym lakierem do dekupażu.
Góra : szary, litewski len, dość gruby; koronka, 4 odcienie kordonku i 4 guziczki.
wymiary projektu około 12 x 12 cm ?
Projekt- agneta (czyli mój własny)
A to tak wyglądała cała zawartość paczuszki mojej.
Dodałam takie pachnące, suchie kawaleczki zieleni.
A jako dodasie włożylam komplekt szklanych kamyczków (myślę w ulubionym kolorze Magdy).
No i trochę słodyczów.
A ze skrzyneczką było tak.
Na samym początku, wogóle, miały być zakładki w wiosenne kwiatki.
Ale zastanowiłam się i doszłam do wniosku, że może osoba nie używa zakładek albo nie przypadną do gustu kwiatki,
które małam zamiar haftować. Bo wymianka musiała być niespodzianką i nie mogłam się zapytać Magdy jakie woli kwiaty. Miałam poważny dylemat.
Coś mnie było nie tak z tymi zakładkami.
Chociaż i materiał miałam już i odpowiednie kolory mulinki zakupione.
Wię zaczęłam myśleć o czymś bardziej praktycznym i pożytecznym.
I wymyśliłam, że będzie dekupażowa skrzyneczka w zielone kwiatki.
A do środka wyhaftuję mięciutką zawieszkę - poduszeczkę.
Dla poduszeczki wybrałam rózyczkę z projektu Assisi.
I wszystko było by dobrze, gdyby nie to, że haftując tło muliną cieniowaną zrobiłam błąd i zauważyłam go zbyt pózno :( To oznaczało prucie kilka poprzednich rzędów.
No na taką pracę nie miałam żadnych już sił i chęci i pewnie czasu.
Tego wieczoru poszłam spać, i przed snem już wymyśliłam projekt taki jaki widzicie w rezultacie.
Całe szczęście, że nie miałam jeszcze naklejonych tych zielonych kwiatków na skrzyneczkę.
Pomyślałam sobie, pocóż robić poduszeczkę i chować ją do środka jak można zrobić coś ładnego na górę.
Zachciało mnie sie czegoś naturalnego, delikatnego, ale także oryginalnego.
Z tego powodu wybrałam len jako podstawę, tło; delikatne kolory koronki, kordonku i guziczków, a żeby nie był wszystko "płaskie" używalam koronki i guziczków.
Moim zdaniem kompozycja jest dość zgrana.
Jestem dumna ze swojej wybrażni, wybaczcie mi dzisiejszą pychę :) :)
Miłego Dnia !