A oto mój favoryt RR nr 8.
Polubiłam go za żywe kolory i za nieskomplikowane bloczki. Ale są tu nie tylko soczyste kolory, ale trochę pastelowych. A ich odpowiednie połaczenie nie drażni wzrok, a powoduje radosny i optymistyczny nastrój.
Przybajmniej ja się tak czuję jak patrzę na wzorek lub hafcuję.
Z tego powodu szło mi jak po maśle.
A po skończeniu 4 obrazków z tej radości ulepiłam taki zeszycik.
Dokładnie takich kolorów papierów nie miałam,
więc starałam się stworzyć coś odpowiednio żywe i soczyste
moja kanwa
kanwa Judyty
kanwa Imawe
kanwa Pelasi
Kanwy już kilka dni temu powędrowały dalej w świat.
Miło było mi je gościć u siebie :)
A zdjęcia dopiero dzisiaj, bo muj staruszek - laptop odmówił czytania karty pamięci z fotoaparatu.
Myślałam, że to chwilowe i kazdego dnia po kilka razy próbowałam mu ją zaoferować, ale nic...
Na szczęsci zdjęcia mozna sciągać za pomocą drutu :)
Na razie tej opcji nie odrzuca, mam nadzieję, że tak zostanie,
bo już sie przyzwyczaiłam, że fotoaparat jest nieodłącznym moim towarzyszem przy robótkowaniu.
Agnetko sliczne hafciki,zeszycik stworzylas tez piekniutki...
OdpowiedzUsuńOj mój laptop też ma już swoje latka i czasami szaleje. Mam nadzieję, że Twój przestanie się wygłupiać i zacznie działac jak trzeba, wyjaśnij mu dobitnie, że to WAŻNE ZDJĘCIA NA BLOGA :)
OdpowiedzUsuńświetne hafciki!! i faktycznie kolory takie energetyczne:)
OdpowiedzUsuńAle przepięknie.... Chciałabym tak umieć!!
OdpowiedzUsuńśliczne kolorki, takie soczyste! a zeszycik to istne limonkowe cudo :)
OdpowiedzUsuńZeszycik piękny i widzę ,że na mojej kanwie pięknie "przyrządziłaś danie na patelni:)pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńwzorki jak malowane
OdpowiedzUsuńfajny zeszycik, cudne ma kolorki