29 listopada 2013

Niespodzianka

Chociaż już bardzo dużo wody upłęnęło, chciałabym podziękować Agnieszce za niespodziankę. 
Niespodzianka była ogramna!
Wiecie jak to jest kiedy nic się nie oczekuje, a tu listonosz przynosi paczuszkę?...
A w niej,    spooooro ślicznych rzeczy:


Wszystko po prostu wspaniałe, ale zakładki powaliły mnie z nóg. 
Jako osoba robiąca robótki, mniej więcej wyobrażam ile czasu mogło zająć wyhaftowanie takich śliczności. 
Lubię czytać (szkoda, że teraz mam bardzo mało czasu na czytanie)
i zakładki są mi bardzo przydatne. 


Takie są śliczne, że na razie nie skuszam się je używać :)
Dodam, że podziwiam nie tylko ilość czasu, ale także misterność wykonania. 
Ani hardanger, ani krzyżyk nie należą do najłatwiejszych w wykonaniu, jeżeli wykonuje się je dokładnie.
Wszystko jest tak starannie wykonane, niteczka przy niteczce !

Agnieszko, dziękuję Ci bardzo za wspaniałe prezenty!