Swój weekend spędziłam przeważnie nad kanwą Pelasi haftując drugi obrazek z RR Cytrusowego.
Oto co udało mi się zrobić w ciągu 3 wieczorów.
Jeszcze zostało trochę krzyżyków, dużo półkrzyżyków i bacstichów.
I będzie gotowy.
Ale pózniej nie wiem, czy mam wysłać oddzielnie od razu po skończeniu, czy mogę razem ze swoją kanwą.
Ale swoją kanwę nawet wstyd pokazywać, tam są same początki.
Ale muszą zaczekać, bo ten tydzień poświęcę przyszykowaniu prezentu na wymiankę wiosenną.
(Myślę, że to moja jedna z naj naj ostatniejszych wynianek,
zbyt dużo czasu zajmują mi je, kto krzyżykuje - zrozumie )
Co do cytrusków - dla mnie wzór jest dość trudny, czyli sam schemat.
Posiada dużo 3/4 krzyżyków, a jeszcze schemat posiadam nie w najlepszej jakości,
więc linie i kolory nie są dość jaskrawe i wyraziste, co bardzo przeszkadza w haftowaniu.
Ostatnio przy hafcie kanwy Pelasi używałam lupy i myśle, że będę ją dalej używała,
bo inaczej idzie mi jak po grudzie.
Doszłam do wniosku, że to właśnie z powodu złej jakości wydruku nie mam wielkieo zapału do haftu.
Ale cóż zrobić jak jest taki.
A jeszcze, dzisiaj z mężem jezdziliśmy w poszukiwaniu wynajęcia kawałeczku ziemi - ogrodu,
no i znalezliśmy (prawda z trudem). W naszym miasteczku nie ma ogrodów socjalnych, są tylko prywatne, więc zostawało zgodzić się na prywatny lub nic.
Socjalne, te od samorządu miasta, są zawsze tansze, ale nasze miasto takich nie posiada - szkoda.
Zatem są dwa prywatne w okolicach miasta.
Poszukiwanie pierwszego nie dało dużych rezultatów, kawałek ziemi wyglądał niepewnie i gospodarza nie odnależliśmy. Więc odłożyliśmy dzwonek na pózniej i pojechaliśmy w poszukiwanie drugiego.
Drugi odnależliśmy trochę szybciej i gospodarz był na miejscu.
(najczęściej mieszkają tuż obok)
Pooglądaliśmy jak to wszystko wygląda, po rozmowie z gospodarzem i po krótkiej negocacji zapisaliśmy się w grono ogrodników z Ennis :)
Teraz nas czeka skopanie tego kawałku ziemi, posadzenie cebuli i czekanie kwietnia :)
Zdjęcia nie zrobiłam, ale zrobię pózniej.
Trudno powiedzieć mi jakich jest wymiarów, dla mnie nie jest aż tak duży.
Ale kilka dobrych grządek da się zrobić.
pieknie Ci wyszly te krzyzyki :) Gratuluje ogrodka :)
OdpowiedzUsuńjuż wyłania się kształt owoców :) czekam na zdjęcie ogródka!! :)
OdpowiedzUsuńświetny prezent - to bolerko z szalem w jednym! a te hafty - to takie cudne!!! :))
OdpowiedzUsuń