Miałam co nieco przerwę w blogowaniu. Były na to przyczyny, a teraz powolutku ruszamy.
Ale żyłam i na maile odpowiadałam. Przypominam, że nadal trwają zapisy na Sal Słodkie pierniczki, bo do Świąt mamy jeszcze czasu.
Jednak dzisiaj nie pokażę nic atrakcyjnego bądż nowego:
Obrazek: Lipiec z Sal'u Calendar
Obrazek: Sierpień z tegoż Sal'u
Oto jak wygląda mój Kalendarzyk.
Mam opóznienie o dwa miesiące.
Ale mam nadzieję, że dogonię :)
Na dokończenie i publikację czekają prace z lekcji Haft i z lekcji Połaczone Materiały (to takie moje tłumaczenie, w oryginale : Combined materials), a także szaliczki.
Tak, tak szaliczki robione na grubych drutach z tasiemkowej, spiralkowej włóczki.
Już czekam na jesienne wakacje. Tutaj, w Irlandii, pewnie będą duże przygotowania do Halowina, a mnie się marzy działka (jeżeli pogoda pozwoli) i czekające RR'y.
Lepiej wogóle nie przypominac sobie ile rzeczy na mnie czeka, hi hi hi ....
Very lovely work and beautiful stitching:))
OdpowiedzUsuńi tak Cie podziwiam, ja swoją zabawę zakończyłam w marcu... Trzymam kciuki za wytrwałość :)
OdpowiedzUsuńpięknie
OdpowiedzUsuńnapewno szybko nadrobisz, pozdrawam
OdpowiedzUsuńSzybko nadrobisz:-) Prezentuje się bardzo fajnie :-)
OdpowiedzUsuńPiękny ten haft. Serdecznie pozdrawiam. Jola
OdpowiedzUsuńFantastycznie:-)
OdpowiedzUsuń