Przeszla jesienia kupilam gazetke "The world of cross stitching", ktores tam jesienne wydanie. I otoz tam byl wzor jezyka w doniczce wsrod jesiennych lisci, autorki Pollyanny Pickering ( uwielbiam jej projekty). Pewnie wzor od razu wpadl mi w oko, tymbardziej, ze jestem zakochana w jesieni ( czego mi wlasnie najbardziej brakuje w Irlandii, to tej naszej uroczej jesieni, dech zapierajacego "babiego lata", szelestu suchych lisci , i tych cieplych odcieni krajobrazu.... ech). Ale dalej do rzeczy. Po szybkim czasie pelna natchnienia zamowilam kawaleczek DMC kanwy i nici tej ze firmy. Jak to wszystko doszlo do mnie usiadlam za hafcik. Przymocowalam kanwe do ramy-tamborku i do pracy. Az pewnego razu mezulek szedl obok, no i pociekawil sie co hafce tym razem. Hm... to bylo niepotrzebne pytanie, chi chi, bo mezulek wzorku zupelnie nie skapowal :( :( :( Nie przypadl mu do gustu. No i w szybkim czasie jezyk razem z kanwa i mulinka poszedl na polke. Przeciw takiej dis-motywacji to chyba rzadko ktora hafciarka moze ustac. Z tego powodu i nazwalam go pokrzywdzonym. A oto jak musi wygladac calosc :
I tak sobie jezyk odpoczywal, a wlascicielka o nim nie zapomniala. Pewnego dnia stwierdzilam mezowi, ze nie zna sie na sztuce haftu. Ze haft to nie tylko krajobrazy na bialej kanwie zapelnionej na calosc haftem krzyzykowym, czy gobelinowym. Ze sztuka haftu moze takze polegac na grze roznego rodzaju haftu i jego koloru a takze odcieniu i splotu kanwy badz tkaniny do haftu. Ze odcien kanwy moze byc nieodlaczny komponent kompozycji i ze to oryginalnie. Koniec koncow kto komu musi wyjasniac sztuke :)
Na razie jestem w stanie oczekiwaniu materialu na swiateczne dekoracje z tego powodu wzielam sie troche za jezyka, nie zasluzyl sobie byc pokrzywdzonym. I oto moje postepy :
Mam takie plany na bardzo ladne swiateczne bambi (moim zdaniem sa bardzo ladne) i jak otrzymam tkanine i przewody do drukarki, to zrobie skan wzorkow i zaprosze Was wszystkie do wspolnego haftu. Tam sa takie wzorki, ze moga haftowac, nawet te ktore igla nie bardzo trzymaly w palcach , tylko potrzeba troche nici, tkaniny badz kanwy i odrobine cierpliwosci :)
Milego dnia !
Jeżyk będzie bardzo piękny! Wybacz, ale Mężuś rzeczywiście nie bardzo się zna na sztuce:) Miłego haftowania!
OdpowiedzUsuńJej, jeżyk jest przeuroczy...!
OdpowiedzUsuńCzy mogę prosić o wzór na maila? :D
aneks17@gmail.com
aneksowo.blogspot.com
Mąż się nie zna, jeżyk boski i trzymam kciuki abyś go skończyła ;o)
OdpowiedzUsuńJeżyk jest bardzo milutki i ładny. Miłego haftowania!
OdpowiedzUsuńzapowiada się bardzo ładnie :) powodzenia w haftowaniu jeżyka :)
OdpowiedzUsuńHafcik zapowiada sie ślicznie, nie poddawaj się, mężczyźni sie na tym nieznają. Z niecierpliwością czekam na efekt końcowy
OdpowiedzUsuń